Zrujnowana, opuszczona fabryka papieru znajduje się w miejscowości Malczyce, kilka kilometrów za Środą Śląską w województwie Dolnośląskim.
Wchodząc, wita Cię chłodny podmuch. Na zewnątrz ponad 30 stopni, wewnątrz o wiele mniej. Wilgotno, mokro, brudno oraz niepokojąco cicho – co przez pierwsze parę chwil sprawia że czujesz się niepewnie. Obserwuję każdy kąt, każdy dźwięk spadających kropel odbija się echem i dudni przez moment.
Ciekaw jestem jak wyglądały te hale w czasie swojej świetności. Ilu ludzi tam pracowało oraz jak wyglądała ich praca? Czy te ogromne dziury w stropie powstały w wyniku osunięcia się, czy może w ich miejscu znajdowały się jakieś elementy?
Nie mam pojęcia ale wygląda to naprawdę monumentalnie.
Widzicie schody w górę, po prawej stronie? Mają z 60-70cm szerokości. Wejście na górę to naprawdę nie łatwa sprawa…..
Nade mną jest jeszcze jedno piętro na który znajdują się zsypy. W tych ogromnych dziurach znajdowały się prawdopodobnie silosy lub inne zbiorniki.
Po południowej stronie kompleksu znajdują się całe ściany wyłożone szklanymi pustakami. Przed nimi zaś, pozostałości betonowych wanien lub czegoś podobnego. Na niektórych ścianach zachowały się białe kafle, choć i tak nie wiele.
Lubię rozbite szyby, są jak oczy budynków przez które ulatuje dusza budowli.
Ruiny są pełne wszelakich malowideł i graffiti. Niektóre świetnie wkomponowane w istniejące elementy. Ogromna kreatywność.
Będąc tutaj trzy lata temu, były tu tylko bohomazy. Zwiedzając te ruiny poraz drugi, zobaczyłem miejsce pełne pięknych wizji graficiarzy. Co kawałek można trafić na tego typu malunki, które naprawdę potrafią zadziwić kreatywnością wykorzystania zastanych elementów.
Krótki film z pobytu w fabryce możecie zobaczyć na moim funpage ‚u na Facebooku pod tym adresem:
https://www.facebook.com/photo.php?v=439595109407078
Wojciech Dziadosz 2012