Ogień, iskry, dym, choreografia i dobra zabawa. W tym roku finał Fire & Drums nie zwolnił ani na moment.
Nieziemsko bawiliśmy się w Gliwicach podczas siódmej edycji pokazów ognia w ramach festiwalu Ulicznicy. Świetni ludzie, niebanalne historie oraz klimat Parku Chopina :)
Kolega Adam (w tym miejscu dziękuję za cenną podpowiedź), zadał pytanie odnośnie techniki fotografowania w tak ciężkich warunkach. Szczerzę napiszę, że podczas tej imprezy było ich wiele. Muszę się przyznać – pierwszy raz użyłem opcji Auto ISO, którą bardzo mi pomogła i pozwoliła określić minimalny czas naświetlania który ustaliłem w granicach 1/160. Oczywiście były odstępstwa od tej opcji z racji dostępności światła, a raczej braku. Bywało bardzo, bardzo ciemno – niestety. Zasadniczo ustawienia ograniczały się do zasady: Maksymalny otwór przesłony obiektywu, duże ISO z zakresu 500-4000 oraz utrzymanie czasu naświetlania na poziomie 1/160 i dalej. A reszta? Aparat przy oku i kadrowanie :)
Czy były to dobre ustawienia? Nie wiem, domyślam się, że każdy z nas miałby inną koncepcje i inne podejście do tematu – co jest bardzo fajne – na pewno było komfortowo i sprawiało radość patrząc w wyświetlacz.